Wrześniowe spotkanie DKK w Filii nr 1 w Przechowie poświęcone było twórczości współczesnej szkockiej pisarki – Ali Smith. Członkinie klubu przeczytały pierwszą powieść z jej najnowszego cyklu „Pory roku” pt. „Jesień”.
„Jesień” nie należy do łatwych książek. Jest to historia znajomości dwojga głównych bohaterów, której początek przypada w momencie, gdy Daniel Gluck ma 77 lat, a Elisabeth Demand jest ośmioletnią dziewczynką. Gdy Daniel został sąsiadem rodziny Elisabeth, stał się jednocześnie jej życiowym przewodnikiem, nauczycielem i przyjacielem. To z nim mała Elisabeth chodziła na spacery, opiekował się nią pod nieobecność jej matki, wprowadzał w świat literatury, muzyki i sztuki. Inspiracje i pozytywne ukierunkowanie Elisabeth przez Daniela przyczyniło się do wyboru przez nią kierunku studiów.
Ich znajomość przetrwała długie lata. Obecnie Daniel jest ponad stuletnim starcem, mieszkającym w domu opieki, a Elisabeth – 32-letnią kobietą, pracującą na londyńskiej uczelni. Co tydzień odwiedza znajdującego się w śpiączce Daniela.
W książce przewija się dużo rozważań na temat literatury, malarstwa i muzyki. Jest dużo odniesień do przeszłości, zarówno Daniela, jak i Elisabeth. Wspomnienia przeplatają się z czasem współczesnym, rzeczywistość z fantazją, wizje z realnością, sny z jawą. Rozmyślania i refleksje dotyczą różnych epizodów z życia głównie Daniela. Wszystko stwarza wrażenie chaosu.
Cała historia opowiedziana jest krótkimi zdaniami, czasami pojedynczymi słowami, z małą ilością dialogów.
W fabułę książki wpleciono elementy jesieni, głównie opadających z drzew liści. Pojawiają się w snach, wizjach i wspomnieniach różnych bohaterów książki. Ma to związek z przemijaniem i przechodzeniem w wiek sędziwy, jak to w cyklach życia bywa.
Innym tematem poruszanym w marginalnym zakresie jest brexit. Autorka przekazuje nam emocje, jakie wyzwala w Anglikach nowa rzeczywistość. Różne jest podejście do podjętej przez rząd angielski decyzji: przygnębienie, szok, nadzieja na lepsze, ale i rasistowskie nastroje.
Czytelniczki dostrzegły pozytywny aspekt przyjaźni, która zrodziła się między Danielem a Elisabeth. W matce nie miała takiego oparcia, a ojca nie znała.
Książka raczej nie przypadła Paniom do gustu. Stwierdziły, że zbyt dużo w niej chaosu, fikcja miesza się z rzeczywistością, a myśli bardzo „pozrywane”. Wyraźny brak płynności akcji. Jedna z czytelniczek oceniła książkę jako bardzo smutną.
Niemniej nikogo nie zniechęcają do niej, bowiem każda książka znajdzie swoich miłośników.
Oprac. Izabela Feddek