
„Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii” – Ewa Sapieżyńska
Podczas ostatniego spotkania członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki w Filii nr 1 skupiły się nad książką Ewy Sapieżyńskiej pt. „Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii”. Nie jest to reportaż w ścisłym znaczeniu tego słowa, ale raczej zbiór rozmów czy wywiadów przeprowadzonych przez autorkę z Polakami pracującymi w Norwegii, przede wszystkim w Oslo. W książce autorka zawarła wiele wątków autobiograficznych z lat dziecięcych, studenckich i pobytu w Norwegii. Książka została napisana w języku norweskim dla Norwegów, aby uświadomić ich, w jaki sposób traktują imigrantów pracujących w ich kraju. Książka trafiła do wszystkich bibliotek norweskich, a jej fragment włączono do programu nauczania w szkołach średnich.
W Norwegii mieszka ponad 100 tys. Polaków. Stanowią największą mniejszość w kraju. Przyjechali tu z wizją Norwegii jako kraju małych różnic społecznych, różnych narodowości, poszanowania praw pracowniczych i państwa opiekuńczego. Problemy Polaków przy poszukiwaniu i rejestracji pracy, egzekwowaniu adekwatnego wynagrodzenia za pracę, przy wynajęciu mieszkania, umieszczeniu polskiego nazwiska na skrzynce listowej i kłopoty z asymilacją z norweskimi sąsiadami szybko zweryfikowały obraz Norwegów jako otwartego społeczeństwa. Rzeczywistość przedstawiona przez autorkę jest tak przykra, że aż trudno w nią uwierzyć.
Podstawowym problemem jest nieznajomość języka norweskiego, a z tym wiąże się niemożność egzekwowania swoich praw. Polacy traktowani są jako tania siła robocza. Norweskie słowo „polakk” to określenie wszystkich pracowników z Europy Wschodniej, którzy podejmują gorzej płatne prace. To określenie wypowiadane z pogardą ma wydźwięk pejoratywny. Używane jest w znaczeniu „podklasa”, „wykorzystywany”, „gorszy”, „niechciany”. „Polakkjobber” to określenie ciężkiej i fizycznej pracy, którą wykonują Polacy jako murarze, malarze czy sprzątaczki. Wypowiedzi typu: „Ci głupi Polacy pewnie odcięli kabel podczas pracy” – gdy wyłączono prąd podczas sprzedaży mieszkania, ” Mam w ogrodzie wielu Polaków, są tacy tani” – podczas wizyty u lekarza, „pracujesz w przedszkolu, to pewnie tam sprzątasz” – podczas rozmowy z opiekunką przedszkola są przygnębiające. Pracodawcy wyrażają się podobnie o Polakach: „Bardzo ciężko pracują, po czternaście godzin na dobę, nie potrzebują ani się uśmiechać, ani myśleć. Wierz mi, są jak konie”. To tylko niektóre wypowiedzi. W książce jest ich bardzo wiele.
Ten negatywny obraz Polaków powielany jest również w mediach norweskich. W serialu ”Walka o przetrwanie”, emitowanym w telewizji publicznej, Polacy są robotnikami, którzy mieszkają w nędznych warunkach i stanowią podklasę na usługach bogatych Norwegów. Prasa norweska nie jest lepsza. W czasie pandemii Polaków nazywano oszustami z fałszywymi paszportami covidowymi i oskarżono o zainfekowanie 100 gmin wirusem z Polski.
Książka wywołała gorącą dyskusję wśród członkiń klubu. Przede wszystkim zaskoczeniem była postawa Norwegów wobec pracujących Polaków, co wywołało oburzenie i gniew. Stwierdziły, że taki stosunek do drugiego człowieka fatalnie świadczy o Norwegach i skutecznie zniechęca do wyjazdu w tym kierunku i każdym innym. Jednocześnie stawiają pytanie. Jeżeli jest tak źle i na co dzień Polacy spotykają się z dyskryminacją, to dlaczego nie wracają do kraju? Czy zarobki, często niewspółmierne do wykonywanej pracy, rzeczywiście rekompensują traktowanie Polaków jako pracowników gorszej kategorii, wyśmiewanych, pogardzanych i wyszydzanych? Inne wyobrażenie o Norwegach miała jedna z czytelniczek, której rodzina mieszka w Norwegii od wielu lat i takich przykrych doświadczeń z dyskryminacją nie zaznała. Pracę zdobyli bez problemów, mają norweskich znajomych i są zadowoleni z życia.
Panie zwróciły uwagę na fakt, że przypadki rasizmu czy ksenofobii mogą zdarzyć się w każdym kraju w stosunku do mniejszości. Przykład z naszego podwórka. Czy my, Polacy, jesteśmy zawsze dobrze nastawieni do pracujących tu Ukraińców lub Białorusinów?
Wszystkie panie uznały książkę za wartą przeczytania. I to nie tylko przez Norwegów, ale również tu, w naszym kraju, aby nie powielać ich zachowania wobec imigrantów.
Oprac. Izabela Feddek
(moderator DKK w Świeciu)