Tegoroczny Festiwal Podróżników już za nami. Po raz kolejny przekonaliśmy się jak wiele ciekawych miejsc i zamieszkujących je niesamowitych ludzi kryje nasza planeta. O tym, że jesteście zainteresowani ich odkrywaniem świadczyła wysoka frekwencja – w samej Bibliotece Głównej w Festiwalu wzięło udział ponad 600 uczestników!

W ciągu kilku dni, podróżnicy z krwi i kości porwali Was w dalsze i bliższe zakątki naszego globu. Podzielili się swoim doświadczeniem, wrażeniami i z pewnością w niejednym sercu wzbudzili pragnienie poznawania świata.

Lech Flaczyński opowiedział o wspinaczce na ośmiotysięcznik Makalu, który zdobył wraz z synem Wojciechem. Jak sam stwierdził, chciał udowodnić, że zbliżający się do siedemdziesiątki mężczyzna nadal jest w stanie dokonać rzeczy wielkich i przekroczyć swoje granice.

Krzysztof Malaka przejechał autostopem Amerykę Południową. Podzielił się ze słuchaczami swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami. W Brazylii zaobserwował wszechobecne boiska piłkarskie. W Wenezueli przeżył napad z bronią w ręku. W Kolumbii nocował u Fernanda Gonzáleza Rubio, pierwszego kolumbijskiego alpinisty. W Ekwadorze zachorował na ospę, a w Chile skorzystał z pomocy policji w łapaniu stopa. Uczestnicy Festiwalu mogli z bliska obejrzeć pieniądze z Brazylii, Wenezueli i Chile. Na koniec, wraz z ochotniczką z publiczności odegrał scenkę napadu z maczetą, którego był ofiarą.

Jarosław Kaptajn zrelacjonował swoją rowerową podróż do Gruzji. Kraj ten zdecydowanie podbił jego serce. Podróżnik podkreślił, że podobało mu się tam absolutnie wszystko. Zachwycił się nadmorskim miastem Batumi, znacznie wyróżniającym się od innych gruzińskich miejscowości. Odwiedził też skalne miasto, odkryte przypadkiem w wyniku trzęsienia ziemi. Gruzińskie ceny określił jako atrakcyjne dla Polaków.

Argymir Iwicki przeniósł słuchaczy w dość trudną tematykę. Opowiedział o pogrzebie na Starej Planinie w Serbii. W te rejony jeździ od 2008 roku i jak sam mówi, robi to dla ludzi, którzy są przyjaźni i uśmiechnięci. Prowadzący zapoznał uczestników ze zwyczajami pogrzebowymi Serbów. Jak się okazało, są one zupełnie inne niż te nasze. Strój żałobników jest zwyczajny i może nim być nawet dres. Z kolei osoby niosące trumnę mają zawiązane białe chustki, żeby dusza, która wyszła z niesionego przez nich ciała nic im nie zrobiła.

Piotr Strzeżysz pojechał rowerem w Himalaje, choć nie miał pojęcia czym jest ta’arof – tamtejszy kodeks dobrych manier. Podróżnik do czasu zrozumienia tego zagadnienia trochę nadużywał uprzejmości tubylców i nie płacił np. za zakupy i kawę oraz gościł w domach zapraszających go mieszkańców. Jego opowieść była bardzo emocjonalna, pełna radości i uśmiechu.

Joanna i Paweł Poterscy okrążyli kulę ziemską fiatem 125p. Trzy miesiące po weselu wsiedli do auta i rozpoczęli swoją przygodę. Rodzaj pojazdu wybrali z sentymentu. W trakcie trwania podróży spotykali się z dużą sympatią ludzi. Kiedy samochód  odmówił im posłuszeństwa, zawsze mogli liczyć na pomoc Polonii. Nie obyło się też bez innych trudnych sytuacji. W Indiach mieli duże problemy z noclegiem, bo nikt nie chciał ich przyjąć ze względu na związaną z tym papierologię.

Karolina Skowronek i Adrian Ślesiński zabrali uczestników w dwie podróże. Pierwszą był bojowy szlak wraz ze zwiedzaniem schronów, pozostałościami obozu Gross Rossen, fabryką syntetycznej benzyny, schronem przeciwatomowego oraz specjalnymi obiektami służącymi do przechowywania głowic nuklearnych. Podczas kolejnej prelekcji zainteresowani usłyszeli o perełkach Ziemi Kłodzkiej i Dolnego Śląska. Przenieśli się mentalnie m.in do w pałacu w Bożkowie, Zamku Sarny, Jaskini Radochowskiej, na Górę Sędzisz, do wyludnionej wsi Marcinków, a także Kłodzka i Zamku Grodziec.

Tomasz Owsiany zabrał słuchaczy do Paragwaju i opowiedział o rdzennej ludności tego kraju. Swoją opowieść urozmaicił poprzez przedstawienie sylwetek mieszkańców tego kraju.

Kamil Knapczyk podzielił się swoimi wrażeniami z wycieczki rowerowej przez Saharę. Przez całą podróż towarzyszyło mu zdanie ,,Kieruj się na południe”. Oprócz podziwiania zapierających dech w piersiach widoków, spełnił też jedno ze swoich marzeń, jakim była podróż najdłuższym pociągiem na świecie. Faktem jest, że wybrał wagon towarowy i warunki w nim panujące były naprawdę trudne, to jednak warto było to zrobić. Kolejnym spełnionym marzeniem podróżnika podczas tej wyprawy było spotkanie guźca.

Ponadto, zebrani wzięli udział w warsztatach Tomasza Pasieka na temat pakowania się na dalekie wyjazdy. Było wspólne rozwiązywanie krzyżówki, kolorowanie przez dzieci mapy świata, która teraz zdobi okna naszej biblioteki, układanie puzzli i podróżnicze gry planszowe.