Podczas lutowego spotkania w Filii nr 1 po raz kolejny Panie z Dyskusyjnego Klubu Książki miały okazję zetknąć się z twórczością Aurelie Valognes. Tym razem była to „Wisienka na torcie”. To ciepła i pozytywna książka, pełna refleksji na temat codziennych kłopotów, rodzinnych relacji i wkraczania w etap życia na emeryturze.

          Główni bohaterowie powieści to małżeństwo z prawie 40—letnim stażem – Brigitte i Bernard. Brigitte to osoba zrównoważona, pogodna, otwarta i życzliwie nastawiona do ludzi. To była nauczycielka, która od roku przebywa na emeryturze. Bardzo szybko odcięła się od pracy zawodowej. Teraz dopiero odżyła i wreszcie znalazła czas na własne przyjemności. Udziela się w domu seniora, spotyka się z przyjaciółmi, chodzi na basen i z chęcią gości u siebie syna, synową i wnuczęta. Nawet swoją odzież dostosowała do nowej sytuacji pozbywając się z szaf wszystkich kostiumów, które przez całe życie zawodowe do niej nie pasowały i krępowały ją.

          Jej przeciwieństwem jest mąż Bernard. To człowiek stresujący , mało empatyczny, skupiony wyłącznie na sobie i swojej pracy, nie włączający się do życia rodzinnego. Tragedią dla niego okazało się przymusowe przejście na emeryturę. Dla Bernarda to odcięcie od życia społecznego, od kontaktów z młodszymi ludźmi. Stracił coś więcej niż posadę, tj. status i poczucie bycia potrzebnym. Czuł się jeszcze młodo i chciał dalej pracować w firmie, której poświęcił 35 lat życia. Teraz okazało się, że ma dużo wolnego czasu, ale nie wie co z nim zrobić. Stwierdza : „W wieku 35 lat nie ma się na nic czasu, a kiedy ma się lat 60, ma się czas, ale nic do roboty”.

          Bernard, jak stwierdziły panie czytelniczki, to typ pracoholika, który nie potrafi zarządzać swoim wolnym czasem. Dla niego treścią życia jest praca zawodowa i bez niej nie potrafi funkcjonować. Poza pracą nie ma żadnych zainteresowań i gdy nagle ją traci, nie wie co ze sobą zrobić. Panie klubowiczki, w większości emerytki, nie wyobrażają sobie takiej sytuacji, w której można się nudzić. Z własnego doświadczenia podawały różnorodne przykłady zagospodarowania wolnych chwil.

          Bernard nie potrafi sobie poradzić ze zmianami, które w jego życie wprowadziła emerytura. Rady przyjaciela i żony nie przynoszą żadnego skutku. Dopiero zaangażowanie Bernarda w pomoc wnukowi przy realizacji zadania ekologicznego zmieni jego nastawienie, ale dużo czasu jeszcze upłynie zanim Bernard doceni swoją emeryturę i nazwie ją tytułową wisienką na torcie.

          Panie klubowiczki polecają książkę do przeczytania jako przykład korzystania z życia i czerpania radości z niego w każdym wieku. Na to nigdy nie jest za późno.

    Oprac. Izabela Feddek