„Czas starego boga” Sebastian Barry
Podczas październikowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki, uczestnicy rozmawiali o książce irlandzkiego pisarza Sebastiana Barry’ego „Czas starego Boga”.
Jak przyznali, nie była to łatwa lektura. Wymagała ona skupienia, czasu i ze względu na ciężki temat, również chwili oddechu podczas czytania. Klubowicze stwierdzili, że trudno ją przyporządkować do danego gatunku literackiego. Początkowo wydawało się, że będzie to kryminał, ale wraz z rozwojem fabuły, zaczęła przybierać formę powieści psychologicznej. Akcja rozgrywa się na irlandzkim wybrzeżu. Historia opowiedziana w książce nie jest prosta i często zawiera niełatwe odpowiedzi. Klubowiczom spodobał się sposób prowadzenia narracji, wzbogacony poetyckim językiem pełnym przemyśleń i metafor. Bohaterem jest emerytowany policjant Tom Kettle, który będąc na emeryturze uczy się żyć na nowo. Jego spokój przerywa wizyta kolegów z dawnej komendy, potrzebujących wsparcia przy sprawie morderstwa sprzed lat. Jest to moment, kiedy powracają duchy przeszłości, bowiem w swoim życiu Tom doświadczył wszystkiego, co najgorsze. Miał trudne dzieciństwo, stracił najbliższych – żonę, córkę i syna. I tak rozpoczyna trudną wędrówkę ścieżkami pamięci. W swojej powieści autor dotyka problemu irlandzkiego Kościoła, który poprzez zbrodnie popełnione na dzieciach i dorosłych, niszczył irlandzkie społeczeństwo. Jak przyznali Klubowicze jest to narodowa trauma Irlandii. Trauma, z którą musi poradzić sobie nie tylko tamtejszy Kościół, ale przede wszystkim Irlandczycy. Stwierdzili, że ta powieść jest bardzo „zagęszczona’’ i niezwykle smutna. Każde zdanie w tej książce jest po coś, wszystkie słowa mają sens i konkretne miejsce. Choć jest to książka przejmująca i bolesna, to Klubowicze przeczytali ją z dużym zainteresowaniem. Niestety zauważyli duże podobieństwo Kościoła irlandzkiego do polskiego. Jak sami przyznali, w życiu spotkali różnych księży. Zarówno pozytywnie wpływających na ich życie, jak i takich, którzy wyrządzili im krzywdę. Jak podsumowali „Czas starego boga” porusza trudne tematy, m. in. ból utraty, tęsknota za przeszłością czy znaczenie pamięci. Autor z mistrzowską precyzją buduje napięcie, pokazując historię, w której każdy szczegół ma znaczenie, a nic nie jest takie, jakie z początku nam się wydawało. Doszli do jednego wniosku: ludziom potrzebne są drogowskazy! Co jednak najważniejsze, nie można być obojętnym na krzywdę. W Irlandii panowała kultura milczenia. To nie jest tak, że wszystko nagle wyszło na jaw. Niestety ludzie wiedzieli, co się działo. Wykorzystanie seksualne to jedna z najbardziej dotkliwych i okrutnych form przemocy stosowanych wobec dzieci. Ma ono nie tylko długofalowe konsekwencje w życiu dorosłym, ale przede wszystkim ma ogromnie niszczący wpływ na dziecko w momencie, kiedy padło ofiarą przemocy.
„Czas starego Boga” przypomniał uczestnikom spotkania inną książkę, „Tajemnice Filomeny” Martina Sixsmitha. Ta z kolei opowiadała prawdziwą historię Philomeny Lee, która w latach 50. XX w., mając 16 lat zaszła w ciążę i trafiła do ośrodka prowadzonego przez zakonnice. Została tam zmuszona do oddania do adopcji syna Michaela. Niestety ten proceder sprzedawania dzieci przez zakonnice w Irlandii był bardzo powszechny.
„Czas starego Boga” S. Barry’ego to mocna proza, która porusza do głębi i nie pozwala o sobie zapomnieć.
moderator DKK
Marcin Warmke